I kolejny przerywnik między postami z Włoch... Tutaj mamy casualowy strój na bardzo upalne dni. Uwielbiam krótkie topy i jak też zauważyliście ubóstwiam krótkie spodenki. Mogłabym je nosić cały rok, gdyby tylko pogoda na to pozwalała.
Wakacje w Juracie w tym roku były wyjątkowe, wgl to miejsce to mój ulubiony nadmorski kurort. Odwiedzam je od dziecka co roku w wakacje, jeszcze mi się nie znudziło i prawdopodobnie nie znudzi... To za sprawą atmosfery, która tam panuje, grona znajomych z różnych stron Polski, a nawet Europy, z którymi co roku spędzam dwutygodniowe niesamowite i pełne przygód wakacje.Poza tym mało jest miejsc o podobnych warunkach do uprawiania sportów wodnych, co tam... Ja polecam windsurfing i skimboarda.
Mam tu na sobie krótki, obcisły top. Jego kolor ładnie podkreśla opaleniznę, a lekko poszarpane spodenki z ćwiekami robione przeze mnie, nadają charakteru stylizacji. Na wyjeździe zrezygnowałam trochę z mojej ukochanej biżuterii, ale nie martwcie się! Ograniczyłam ją do minimum. Jedynymi ozdobami były piękne, kolczyki, które były prezentem urodzinowym od najbliższego mojemu sercu czytelnikowi ;-) , zegarek przywieziony z Włoch i granatowe okulary. Nigdy się nie maluję, a jeśli już to wybieram szminkę. Tutaj padło na fioletowo- różową YSL i do kompletu w podobnym kolorze paznokcie.
Top- River Island
shorts- DIY
earrings- Apart
watch- Liu Jo
No comments:
Post a Comment